Wróć do pozostałych postów

Nieznajomość prawa szkodzi. Szczególnie wspólnikom.

Kilka lat temu do naszej Kancelarii trafił Klient, który w wyniku serii „niefortunnych zdarzeń” utracił kontrolę nad swoją spółką. „Przejęcia” tej spółki dokonał jego wieloletni wspólnik i partner biznesowy. Jak potoczyła się ta historia? Czy dobrnęliśmy do „szczęśliwego zakończenia”?

Zastany stan rzeczy

Nasz Klient (nazwijmy go Tomkiem) wspólnie ze swoim przyjacielem (nazwijmy go Zbyszkiem) postanowili założyć spółkę, która miała odkupić od osoby prywatnej spore gospodarstwo rolne, a następnie wykorzystać je w celach produkcyjnych. Założyli więc spółkę TZ-Rolnik Sp. z o.o. (nazwa wymyślona na potrzeby niniejszego wpisu), w której wszystkie udziały w kapitale zakładowym przypadały Tomaszowi. Został on Prezesem Zarządu, a Członkiem Zarządu mianowano Zbyszka.

Następnie TZ-Rolnik Sp. z o.o. zawarła z jednoosobową spółką Zbyszka – Zbyszek Sp. z o.o. (ponownie – nazwa wymyślona) umowę pożyczki. Uzyskane w ten sposób środki przeznaczone zostały na zakup wspomnianego gospodarstwa wraz z przyległymi gruntami.

Zabezpieczeniem pożyczki miał być ustanowiony na udziałach Tomasza w TZ-Rolnik Sp. z o.o. zastaw rejestrowy. Zgodnie z treścią umowy zastawu zastawnik, czyli Zbyszek Sp. z o.o., mógł wykonywać prawo głosu z zastawionych udziałów - uprawnienie takie wynikało także z umowy spółki TZ-Rolnik Sp. z o.o.

Współpraca Tomka i Zbyszka przebiegała pomyślnie. Niestety w pewnym momencie Tomek, jako przedsiębiorca i właściciel kilku innych spółek, utracił płynność finansową i rozważał możliwość wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego. Zbyszek przeczuwając nadchodzące kłopoty postanowił „działać” i jako zastawnik przeprowadził „zgromadzenie wspólników” TZ-Rolnik Sp. z o.o., na którym odwołał Tomka z funkcji Prezesa Zarządu i powierzył tę funkcję sobie. Odpowiednio przygotowane dokumenty przesłał wraz z wnioskiem do Sądu Rejestrowego, który na ich podstawie dokonał stosownego wpisu do KRS.

Doradztwo pozwoliłoby uniknąć błędu

Oczywiście postanowienie o dokonanym wpisie do rejestru przedsiębiorców zostało zaskarżone. Tomek wytoczył także sprawę o stwierdzenie nieważności lub ewentualnie nieistnienie podjętych przez Zbyszka uchwał. Czy sprawa miała szansę powodzenia?

Zdecydowanie tak. Zbyszek i Tomek planując kolejne przedsięwzięcie nie skorzystali z pomocy prawników biegłych w sprawach z zakresu kodeksu spółek handlowych. Zakładając TZ-Rolnik Sp. z o.o. byli wspólnicy nie zauważyli, że powierzenie Zbyszkowi funkcji Członka Zarządu w/w spółki doprowadzi do powstania stosunku dominacji pomiędzy TZ-Rolnik Sp. z o.o., a Zbyszek Sp. z o.o.

Zgodnie z art. 200 §1 k.s.h. spółka nie może obejmować lub nabywać ani przyjmować w zamian własnych udziałów. Zakaz ten dotyczy również obejmowania lub nabywania udziałów bądź przyjmowania ich w zastaw przez spółkę albo spółdzielnię zależną.

W tym konkretnym układzie spółką zależną okazała się Zbyszek Sp. z o.o. Przepis art. 4 §1 pkt 4 lit. d) k.s.h., stanowi, że za spółkę dominującą uważa się spółkę handlową, której członkowie zarządu stanowią więcej niż połowę zarządu innej spółki kapitałowej (spółki zależnej).

W naszej sprawie spółką zależną okazała się być spółka Zbyszek Sp. z o.o., ponieważ połowa Zarządu TZ-Rolnik Sp. z o.o. (w osobie Zbyszka) stanowiła cały (100%) Zarząd pierwszej z w/w spółek. Tym samym spółka Zbyszka nie mogła przyjmować w zastaw udziałów spółki dominującej. Efekt?

Po nitce do kłębka

Jak podają przedstawiciele doktryny objęcie, nabycie lub obciążenie udziałów zastawem wbrew zakazowi wynikającemu z art. 200 § 1 k.s.h. skutkuje bezwzględną nieważnością takiej czynności prawnej, jako sprzecznej z ustawą (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 2 k.s.h. zob: M. Rodzynkiewicz, Art. 200. [w:] Kodeks spółek handlowych. Komentarz, wyd. VI. Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, 2014; A. Kidyba, Art. 200. [w:] Komentarz aktualizowany do art. 1-300 Kodeksu spółek handlowych, System Informacji Prawnej LEX, 2018).

Umowa zastawu okazała się zatem nieważna, a Zbyszek nie mógł na jej podstawie wykonywać prawa głosu z udziałów Tomka, przysługujących mu w kapitale TZ-Rolnik Sp. z o.o. Sytuacji takiej można było uniknąć w stosunkowo prosty sposób. Wystarczyło bowiem, aby Zbyszek nie został ustanowiony Członkiem Zarządu TZ-Rolnik Sp. z o.o., a np. prokurentem. Wówczas nie doszło by do powstania stosunku dominacji pomiędzy wspomnianymi spółkami.

Ostatecznie po stosunkowo długich zmaganiach, Tomek nie tylko odzyskał kontrolę nad spółką, ale także dogadał się ze Zbyszkiem. Można przy tym zaryzykować stwierdzenie, że sukces udało się osiągnąć w dużej mierze dzięki ciężkiej pracy i fachowej wiedzy prawników.

Maciej Spławski
Maciej Spławski
Adwokat

Absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Od 2018 r. Adwokat przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Poznaniu. W ramach praktyki zawodowej koncentruje się na sprawach z zakresu prawa handlowego i gospodarczego oraz prawa własności intelektualnej.

Potrzebujesz pomocy prawnej doświadczonego adwokata?

+48 61 221 63 59

Wyślij wiadomość



Warte przeczytania: