Wróć do pozostałych postów

Ugoda z bankiem w sprawie „frankowej” – na czym polega i czy warto ją zawrzeć?

Nie jest żadną tajemnicą, że powództwa wytaczane na gruncie umów kredytów powiązanych z walutami obcymi, zwłaszcza zaś z frankiem szwajcarskim, od kilku lat zalewają polskie sądy. Obecnie w toku znajduje się około 130 tys. takich spraw. W sposób nieunikniony doprowadziło to do „zakorkowania” sądów, na prawomocne rozstrzygnięcie w procesie frankowym trzeba poczekać nawet kilka lat.

Przez długi czas frankowicze nie mieli jednak innego wyjścia - jeśli chcieli uwolnić się od kredytu, którego raty, jak i saldo w przeliczeniu na złotówki, poszybowały w górę wraz ze wzrostem kursu franka, pozostawało im złożyć pozew do sądu. Od pewnego czasu jednak banki zaczęły oferować konsumentom alternatywę – zawarcie ugody. Proces ten przyspieszył, zwłaszcza po czerwcowych wyrokach TSUE.

Jak można się było domyślać, oceny ugód są bardzo rozbieżne: banki zachęcają kredytobiorców do ich zawierania, reklamując ugody jako szybsze i korzystniejsze niż długotrwały i kosztowny proces sądowy. Kancelarie „frankowe” z kolei ostrzegają konsumentów podnosząc, że ugody są korzystne, ale wyłącznie dla banków. Jak to zwykle bywa, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak się odnaleźć wśród tak skrajnych stanowisk? Kto ma rację?

Aby spróbować odpowiedzieć na to pytanie, przyjrzyjmy się pokrótce na czym ugody miałyby polegać.

Założenia ugód

Konkretne propozycje ugody różnią się oczywiście w zależności od banku. Niektóre instytucje oferują ich zawarcie wszystkim kredytobiorcom, inne tylko tym, którzy wciąż spłacają swoje zobowiązania. Ugody te mają jednak cechę wspólną: co do zasady opierają się na propozycji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), zakładającej przekształcenie kredytu „frankowego” w kredyt złotówkowy, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Na skutek zawarcia ugody kredytobiorca znalazłby się zatem w sytuacji takiej, jak gdyby kilkanaście lat temu zawarł kredyt złotowy, a nie denominowany czy indeksowany do franka.

W wielu przypadkach takie przewalutowanie prowadzi do znacznego obniżenia salda zadłużenia, nierzadko do poziomu pozwalającego na jednorazową jego spłatę i zupełne rozliczenie się z bankiem. Czasami ugoda doprowadzi do redukcji salda nawet do zera (uznania kredytu za spłacony) lub wręcz do powstania nadpłaty, którą bank zwróci kredytobiorcy. Ogólnie rzecz biorąc, w zależności od rozmiaru kredytu, daty jego zawarcia itp., zyski dla konsumenta mogą wynosić od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych.

Argumenty za...

Są to niewątpliwie poważne korzyści. Jako dodatkowy argument za ugodą wskazać można na element czasu: ugodę można zawrzeć w ciągu kilku tygodni i „mieć problem z głowy”. Na prawomocny wyrok, jak wskazywaliśmy wyżej, trzeba nieraz czekać latami. Koniec zatem z wielomiesięcznym stresem, organizowaniem urlopu dla brania udziału w rozprawach, można wreszcie wykreślić hipotekę i cieszyć się własną nieruchomością. I last but not least, zawierając ugodę mamy pewność, że już nigdy w związku z umową kredytu nie będziemy musieli spotykać się z bankiem w sądzie, nie grozi nam wytoczenie przez bank sprawy o zwrot kapitału kredytu, o wynagrodzenie za korzystanie z niego czy o jego tzw. waloryzację (o której pisaliśmy w poprzednim poście).

Związek Banków Polskich stoi na stanowisku, że ugoda jest najbardziej atrakcyjną i racjonalną alternatywą dla procesu, a kredytobiorcy chętnie ugody zawierają. Według danych ZBP zawarło je już ok. 70 tys. kredytobiorców [1].

Warto również zwrócić uwagę, że umorzenie zadłużenia w ramach ugody nie rodzi obowiązku zapłaty podatku przez kredytobiorcę. Przychód taki jest bowiem zwolniony z opodatkowania na mocy Rozporządzenia Ministra Finansów [2].

... a nawet przeciw

Ugoda jednak nie zawsze – i nie dla każdego – będzie korzystna. Kancelarie frankowe apelują do kredytobiorców o ostrożność i nieuleganie zachętom sektora bankowego. Wskazują przy tym przede wszystkim na aspekt finansowy: zwycięski proces sądowy to więcej pieniędzy dla konsumenta; nie tylko odzyskuje on wszystkie uiszczone na rzecz banku raty kredytu, prowizje i opłaty, ale otrzymuje je wraz z odsetkami. Na jego rzecz zostają również zasądzone pełne koszty procesu.

Odbijając argument banków o szybszym załatwieniu sprawy w przypadku ugody, pełnomocnicy frankowiczów wskazują na możliwość uzyskania zabezpieczenia i zawieszenia dzięki temu spłaty rat kredytowych. Podkreślają oni wreszcie, że ok. 97 proc. spraw frankowych kończy się obecnie wygraną konsumenta, obawy o możliwość przegranej są zatem nieuzasadnione.

Kancelarie frankowe ostrzegają również przed możliwym w przyszłości podwyższeniem rat (co dotyczy ugód zakładających kontynuację spłaty kredytu). Ugoda prowadzi bowiem do zmiany oprocentowania na liczone wg stawki WIBOR lub na oprocentowanie stałe. Ewentualny wzrost stawki WIBOR spowoduje konieczność zapłaty wyższych odsetek, co skonsumować może wszelkie zyski z zawarcia ugody.

Od ugody znowu do sporu

Pojawiły się również pierwsze przypadki osób, które zawarły ugodę z bankiem, ale teraz chcą się z niej wycofać. Konsumenci tacy twierdzą, że zostali pokrzywdzeni, ponieważ banki proponują dzisiaj lepsze warunki porozumienia niż jeszcze rok czy dwa lata temu, kiedy kwestionowane ugody były zawierane. Prawnicy reprezentujący konsumentów zwracają również uwagę, że nie wszystkie banki dopełniały należytej staranności w zakresie informowania o konsekwencjach ugody, jak i o przysługującej kredytobiorcy możliwości wystąpienia z powództwem oraz skutkach prawnych i finansowych wyroków, jakie mogłyby zapaść w takim procesie.

Takich niezadowolonych z ugody kredytobiorców jest jednak niewielu. Jak w rozmowie z portalem money.pl mówił Tadeusz Białek, prezes ZBP: „Skala tego zjawiska jest jednak marginalna. W poszczególnych bankach są pojedyncze przypadki kwestionowania ugód. Głównie wpływają reklamacje, choć zdarzają się również pojedyncze pozwy. Nie ma natomiast żadnego rozstrzygnięcia sądu w takiej sprawie” [3].

W ocenie Białka, ewentualne wycofanie się z ugody nie byłoby sprawą prostą, w szczególności, jeśli zawierana była przed sądowym polubownym przy KNF. W takim wypadku niezbędne byłoby wytoczenie skargi o uchylenie rozstrzygnięcia sądu polubownego, co mogłoby nastąpić jedynie z przyczyn formalnych. Co do pozostałych ugód, kredytobiorcy zostaje droga sądowa. Szanse na sukces są jednak znacznie mniejsze niż w procesie o unieważnienie umowy frankowej. Zawierając ugodę strony stworzyły bowiem nowy stosunek prawny kredytu złotowego, pozbawiony postanowień, które w przypadku umów frankowych stanowią podstawę orzekania o ich nieważności. Nie wydaje się, by sąd przekonał argument, że inni konsumenci zawarli ugody na lepszych warunkach [4].

Co robić?

Nie ulega wątpliwości, że to, czy w danej sprawie zawierać ugodę z bankiem czy też nie, wymaga od kredytobiorcy pogłębionej analizy. Z pewnością dobrze skonsultować taki krok z prawnikiem. W wielu przypadkach ugoda pewnie nie okaże się na pierwszy rzut oka „warta świeczki”. Warto jednak pamiętać, że nie tylko aspekt finansowy powinien być brany pod uwagę, a możliwość zamknięcia sprawy kredytu i "pójścia dalej", może być atrakcyjną perspektywą, nawet jeśli w zamian trzeba z czegoś zrezygnować. Na tym w końcu polega ugoda.

___________

[1] R. Skibińska, Ugody z bankiem: Czasami propozycje są korzystne dla frankowiczów, https://www.prawo.pl/biznes/czy-ugoda-frankowicza-z-bankiem-moze-byc-korzystna,523126.html (dostęp: 13.11.2023).

[2] Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 11 marca 2022 r. w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe (Dz.U. 2022 poz. 592).

[3] Cyt. za: K. Wysota, Podpisali ugody z bankami, teraz chcą się z nich wycofać. Czują się oszukani, https://www.money.pl/banki/podpisali-ugody-z-bankami-teraz-chca-sie-z-nich-wycofac-czuja-sie-oszukani-6939064179030656a.html (dostęp: 13.11.2023).

[4] Tamże.

Jakub Michalski
Jakub Michalski
radca prawny

Absolwent prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu. Specjalizuje się w prawie pracy, prawie cywilnym, ze szczególnym uwzględnieniem tematyki ubezpieczeń gospodarczych, a także w prawie bankowym w zakresie dotyczącym roszczeń wynikających z kredytów indeksowanych i denominowanych w walutach obcych.

Potrzebujesz pomocy prawnej doświadczonego adwokata?

+48 61 221 63 59

Wyślij wiadomość



Warte przeczytania: