Wróć do pozostałych postów

Jak stosować promocje zgodnie z prawem?

Zmiany w prawie, jakie przyniosła dyrektywa OMNIBUS i wynikające z niej nowe obowiązki informacyjne, zasiały sporo niepokoju wśród przedsiębiorców, a w szczególności tych, którzy handlują w sieci lub prowadzą sprzedaż wielokanałową. Czy teraz każda promocja musi być poprzedzona analizą 30-dniowego cennika? Czy rabaty dla lojalnych klientów też trzeba oznaczać „najniższą ceną z 30 dni”? I co z dynamicznym ustalaniem cen – wolno czy nie?

Dobra wiadomość: elastyczna polityka cenowa nadal jest możliwa – i w pełni legalna. Trzeba tylko wiedzieć, jak ją prowadzić, żeby nie wpaść w pułapkę nieuczciwych praktyk.

W tym artykule pokazuję konkretne scenariusze, które możesz stosować w swojej firmie bez narażania się na zarzuty UOKiK. Tekst powstał z myślą o właścicielach sklepów, managerach e-commerce i osobach odpowiedzialnych za sprzedaż.

Co wolno?

Mimo nowych ograniczeń, prawo nie blokuje kreatywnego podejścia do cen. Przedsiębiorcy nadal mogą stosować różne modele promocji, pod warunkiem, że robią to uczciwie i przejrzyście. Oto cztery legalne strategie, które możesz bezpiecznie wdrożyć – i dzięki którym wciąż da się grać ceną, przyciągając klientów bez ryzyka kary.

Rabat progresywny (tzw. schodkowy)

Przykład: zaczynasz od rabatu -20%, po kilku dniach zwiększasz go do -40%.  

Czy to legalne? Tak – pod warunkiem, że każdą kolejną obniżkę liczysz od najniższej ceny z ostatnich 30 dni przed pierwszym rabatem.

📌 Na co uważać:

Nie możesz zmieniać ceny odniesienia przy każdej kolejnej obniżce – to byłaby manipulacja. Rabat -40% musi być liczony od tej samej „pierwotnej” ceny co -20%.

Możesz stopniować napięcie i zachęcać klientów do zakupu szybciej – bez ryzyka, jeśli masz dobrze udokumentowaną historię cen. Jeśli często stosujesz tego rodzaju mechanizmy to warto rozważyć skorzystanie ze specjalistycznego oprogramowania.

Różne ceny w różnych kanałach sprzedaży

Przykład: ta sama kurtka kosztuje 299 zł online, a 319 zł w sklepie stacjonarnym.  

Czy to legalne? Tak – różnicowanie cen w zależności od kanału (e-commerce, fizyczny sklep, marketplace) jest dozwolone.

📌 Na co uważać:

Musisz jasno informować, że cena obowiązuje tylko w danym kanale. Brak takiej informacji może wprowadzać konsumentów w błąd.

Możesz sterować ruchem między kanałami, promować zakupy online lub offline – zależnie od Twoich celów. Pamiętaj jednak, aby robić to z głową (i w zgodzie z przepisami).

Rabaty lojalnościowe i kupony

Przykład: klient zarejestrowany w Twoim sklepie dostaje kod -10% na drugie zamówienie.  

Czy to legalne? Tak – takie rabaty nie są uznawane za „ogłoszenie o obniżce ceny” w rozumieniu OMNIBUS.

📌 Nie musisz podawać „najniższej ceny z 30 dni” ani dokumentować historii cen dla takich promocji. To najprostszy sposób by nagradzać lojalność klientów bez dodatkowej biurokracji i ryzyka.

Spersonalizowane rabaty

Przykład: wysyłasz klientce SMS z rabatem -15% z okazji urodzin.  

Czy to legalne? Tak – o ile rabat nie jest powszechnie dostępny i nie komunikujesz go masowo. Możesz prowadzić bardziej intymną, relacyjną sprzedaż, bez nakładania na siebie zbędnych obowiązków informacyjnych.

📌 Na co uważać:

Jeśli taki „spersonalizowany” rabat zaczynasz promować na banerach lub stronie głównej sklepu, staje się publicznym ogłoszeniem i wtedy już obowiązują inne zasady.

W każdej z tych strategii kluczowe są transparentność i odpowiednie udokumentowanie zmian cen. Nie chodzi o to, by zrezygnować z marketingu cenowego – chodzi o to, by robić to świadomie. A jeśli nie masz pewności, czy Twoja promocja mieści się w granicach prawa – warto skonsultować to z prawnikiem, zanim zrobi to UOKiK.

Granice elastyczności

Nie wszystko, co wygląda jak „sprytna” promocja, mieści się jednak w granicach prawa. Niektóre techniki – choć popularne – mogą zostać uznane za nieuczciwe praktyki rynkowe. Jakich praktyk należy się zatem wystrzegać?

Fałszywe przekreślenia cen

Kiedy mamy do czynienia z takim problemem? Kiedy np. pokazujesz cenę „było 499 zł, teraz 299 zł”, ale ta „stara” cena obowiązywała tylko przez jeden dzień – albo wcale. W takim przypadku narażasz się na zarzut manipulacji i postępowanie przed UOKiK.

Zgodnie z dyrektywą OMNIBUS, „przekreślona” cena musi być najniższą z ostatnich 30 dni. Jej podanie nie może być przypadkowe, ani „marketingowe”.

Przedłużane promocje

Kampania promocyjna „tylko do niedzieli!” trwa… już trzeci tydzień. Albo kończy się, ale dzień później zaczyna się nowa, z tymi samymi warunkami.

W takim przypadku UOKiK ostrzega: „promocje permanentne” to marketingowy wabik, a nie realna korzyść. W efekcie mogą być uznane za nieuczciwą praktykę rynkową. Takie działanie może być uznane za wywieranie sztucznej presji zakupowej, a to jest wprowadzanie konsumenta w błąd.

„Zawyż i obniż” – manipulacja ceną odniesienia

Podnosisz cenę na kilka dni tylko po to, by potem ją „obniżyć” i pokazać jako superpromocję. To nie jest dobry pomysł.

Zgodnie z przepisami, przy ogłoszeniu obniżki musisz wskazać najniższą cenę z 30 dni przed obniżką, nie dowolną wcześniej stosowaną. Oznacza to, że nie możesz żonglować ceną i tworzyć fikcyjnych promocji – system sprzedaży musi mieć historię i transparentność.

Brak spójności między kanałami

Klient widzi jedną cenę w sklepie stacjonarnym, inną online, a jeszcze inną w aplikacji – bez wyjaśnienia.

Dlaczego to problem: różnice cen są dozwolone, ale muszą być jasno zakomunikowane. Brak takiej informacji może zostać potraktowany jako dezinformacja konsumencka.

Jak się zabezpieczyć?

  • Zautomatyzuj dokumentację cen – miej dowód, jaka cena obowiązywała i kiedy.
  • Przeszkol zespół marketingu i e-commerce – szczególnie w zakresie treści promocyjnych i używanych sformułowań.
  • Konsultuj kampanie promocyjne z prawnikiem – zanim opublikujesz baner, który może Cię kosztować więcej niż rabat.

Podsumowanie

Prawo nie zabrania promocji. Zabrania tylko wprowadzania klientów w błąd.  

To oznacza, że nadal możesz stosować rabaty, dynamiczne ceny, akcje lojalnościowe i schodkowe obniżki – pod warunkiem, że robisz to przejrzyście i zgodnie z zasadami.

🔹 Masz prawo grać ceną.  

🔹 Masz prawo konkurować o uwagę klienta.  

🔹 Masz prawo zarabiać – legalnie i bez ryzyka.

A jeśli nie chcesz się potykać o przepisy, których interpretacja zmienia się szybciej niż trendy w e-commerce – odezwij się do nas.  

Nasza kancelaria wspiera firmy handlowe w projektowaniu bezpiecznych, skutecznych kampanii cenowych. Doradzamy, audytujemy, szkolimy – bez prawniczego żargonu, za to z myślą o realnych potrzebach Twojego biznesu.

Małgorzata Jaśkiewicz-Reichard
Małgorzata Jaśkiewicz-Reichard
Wspólnik / Adwokat

Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Stypendystka na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Padwie we Włoszech (Università degli Studi di Padova). Członek Wielkopolskiej Izby Adwokackiej.

(
Głosów )

Potrzebujesz pomocy prawnej doświadczonego adwokata?

+48 61 221 63 59

Wyślij wiadomość



Warte przeczytania: